Menu

Wygraliśmy w I instancji sprawę z powództwa Marty Konarzewskiej (9.07.2021)

W styczniu 2019 r. r.pr. Jakub Turski w ramach programu PTPA „Pro bono dla równości” w imieniu Marty Konarzewskiej, złożył pozew przeciwko Stowarzyszeniu Rodzin Wielodzietnych Warszawy i Mazowsza o ochronę dóbr osobistych (sygn. akt. XXVC 218/19) PTPA reprezentowane przez r.pr. Karolinę Kędziorę włączyło się do postępowania w charakterze strony, wspierając powódkę. Dzisiaj 9.07.2021, z radością informujemy, że wygraliśmy w I instancji!

 

Stan faktyczny sprawy

W drugiej połowie 2016 r. Powódka powzięła informację, że Stowarzyszenie rozpowszechnia bez zezwolenia jej wizerunek, a także inne nieprawdziwe informacje. Chodziło o list skierowany do Dyrekcji Szkół, Nauczycieli i Pedagogów szkolnych, Rad Rodziców, który został rozesłany do 20.000 szkół. W Liście Powódkę wymieniono z imienia i nazwiska jako jedną z osób, która poprzez edukację antydyskryminacyjną ma na celu m.in. zaburzanie seksualności dzieci i młodzieży oraz promowanie w szkole zachowań i zwyczajów LGBTQ odrzucających wszelkie normy społeczne, co skutkuje narażaniem dzieci i młodzież na zaburzenia tożsamości oraz zwiększone ryzyko zakażenia wirusem HIV i niszczeniem psychiki, demoralizację i deprawację młodych ludzi. W Liście zamieszczono również zdjęcie Powódki: wykonane na Paradzie Równości w 2015 r., w której uczestniczyła jako osoba prywatna. Wizerunek Powódki został wystylizowany na portret pamięciowy przestępcy: Powódka, mimo że podpisana z imienia i nazwiska, ma na oczach czarny pasek. Co więcej, zamieszczone zdjęcie przedstawiało Powódkę w negliżu.

 

Ustne uzasadnienie wyroku

Sąd Okręgowy w Warszawie, XXV Wydział Cywilny nie miał wątpliwości, iż w sprawie doszło do naruszenia dóbr osobistych naszej klientki, zarówno w zakresie czci, wizerunku i dobrego imienia. Nakazał przeprosiny i zaniechanie dalszych naruszeń, a także zasądził na rzecz powódki zadośćuczynienie w wysokości 5000 zł. Swoją decyzję m.in. uzasadniał tym, że społeczna działalność powódki na rzecz poszanowania praw osób LGBT, nie uzasadniała wykorzystania jej wizerunku w sposób, który sugerował, że jest osobą, która dopuszcza się czynów zabronionych prawem. Co więcej, sąd zauważył, że powódka nigdy nie prowadziła żadnej działalności związanej z edukacja seksualną. Jej aktywność społeczna, która sprowadzała się do promowania tolerancji, nie może być oceniana jako stanowiąca zagrożenie, jak również działanie sprzeczne z Konstytucją, na którą Stowarzyszenie wielokrotnie powoływało się w sprawie. Sąd uznał, że członkowie Stowarzyszenia, chcą chronić dzieci przed wszystkimi ludźmi, którzy są inni od nich samych i to nie tylko w zakresie orientacji seksualnej, ale w ogóle. Tym samym stwierdzając, że taka motywacja nie może stanowić usprawiedliwienia dla działania, które było przedmiotem zainteresowania sądu w sprawie. Wyrok nie jest prawomocny.

 

 

Partnerzy i sponsorzy